Historia
zaczyna się zwyczajnie – Gemma wyjeżdża z rodzicami na wakacje, na lotnisku postanawia
iść kupić sobie kawę. Okazuje się jednak, że nie ma pieniędzy, a kawę funduje
jej przystojny chłopak. Wszystko zapowiada nam, że będzie to kolejna książka o
wakacyjnej miłości. Nic bardziej mylnego. Chłopak dosypuje jej do kawy narkotyki,
a potem zabiera ją ze sobą do Australii. Czy może być jeszcze gorzej? Oczywiście.
Zamieszkują na środku pustyni, a ich dom otacza tylko czerwony piasek i skały.
Gemma znajduje się w miejscu skąd nie da się uciec, jedyną możliwością jest
Taylor, ale on chce ją mieć tylko dla siebie, w końcu po to ją tam przywiózł.
Po tym
krótkim opisie czytelnik może zorientować się, że fabuła jest naprawdę
nietuzinkowa. Wątków mamy niewiele, ale za to są świetnie napisane –
dopracowane i realistyczne. Właściwie powinnam napisać, że książka jest nudna –
tylko dwóch bohaterów, pustynia i ich rozmowy, ale ta książka nie jest nudna.
Czyta się ją jednym tchem, z ciągłym pytaniem w głowie: „Co będzie dalej?”.
Styl
pisania autorki jest naprawdę niebanalny. Potrafi świetnie opisywać uczucia,
ale świat flory i fauny też nie ma przed nią tajemnic. Duży plus autorka dostaje ode mnie za niepowielanie
znanych schematów. Nigdy wcześniej nie
spotkałam się z książką, w której narracja jest pierwszoosobowa, a drugi
bohater nie jest opisywany jako Tylor tylko jako ty. Z jednej strony mi się to
podobało, bo to bardzo nowatorska sztuczka, a z drugiej trony drażniło, bo w
pewien sposób przeszkadzało w odbiorze.
W tej
książce mamy tylko dwóch bohaterów – Gemmę i Taylora, dzięki czemu wiemy o nich
prawie wszystko, a o Gemmie nawet więcej, bo jest narratorką. Zdaję sobie
sprawę, że ta książka jest literacką fikcją, ale bohaterowie są tak realistyczni,
tak dobrze wykreowani, tak niesamowicie opisani, że mam wrażenie jakby byli
prawdziwi, a ta historia przydarzyła się naprawdę.
„Uprowadzona”
to książka godna polecenia. Spodoba się na pewno osobom, które lubią dobrze
napisane dialogi i szukają w książce silnych emocji. Natomiast radzę wystrzegać
się tej książki wielbicielom szybkiej akcji, bo ich na pewno znudzi, chociaż
niektóre fragmenty spodobałyby się również im.
Ocena:8/10
2 komentarzy:
Czytałam o niej dużo i chyba dwa rozdziały nieoficjalnego tłumaczenia. Początek mi się średnio podobał, ale dam jej szansę.
lubię szybką akcję, więc nie wiem czy to coś dla mnie :)
Prześlij komentarz