wtorek, 31 lipca 2012

042."Runy. Magia i moc" Robert Lichodziejewski

Źródło
"Runy. Magia i moc" to zestaw złożony z podręcznika i 24 kart wydany przez Studio Astropsychologii. Jak możemy przeczytać na opakowaniu, karty zostały zilustrowane przez Roberta Lichodziejewskiego, a podręcznik został napisany przez Szymona Augustynowicza, który konsultował się z Ewą Kulejewską. Czy zestaw ten naprawdę pomoże nam odkryć tajemnice run?

Zestaw zawiera 24 karty. Każda z nich jest pięknie zilustrowana. Naprawdę przyjemnie się na nie patrzy. W dołączonym do nich podręczniku możemy zapoznać się z ich znaczeniem w aspekcie pozytywnym, negatywnym, afirmacją, talizmanem i amuletem. Niewątpliwie jest to bardzo dokładne objaśnienie i wiele nam wyjaśnia. Dzięki temu wiemy, co każda karta oznacza i co czeka nas w przyszłości. Okazuje się czasem, że karta, która wygląda bardzo ładnie może przekazywać nam złe znaki.

Jestem nowicjuszką w tematyce run, więc nie bardzo wiedziałam jak posługiwać się tymi kartami. Niestety moich wątpliwości nie rozwiał podręcznik, w którym nie było mowy o tym jak z kart korzystać i takich informacji jesteśmy zmuszeni szukać w internecie.

"Runy. Magia i moc" to niewątpliwie bardzo przydatny i cieszący oko zestaw. Doskonale sprawdzi się w roli prezentu, bo naprawdę świetnie wygląda. Zwracam jednak waszą uwagę na to, żeby kupować go osobom, które nie po raz pierwszy spotykają się z runami, w przeciwnym razie mogą być lekko zagubieni, tak jak ja.

Ocena:
8/10



Za zestaw dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.


Pełną ofertę wydawnictwa znajdziecie tu i tu.

poniedziałek, 30 lipca 2012

041."Kłamczuchy" Sara Shepard

Źródło
"Kłamczuchy" to pierwszy tom serii "Pretty Little Liars" Sary Shepard. Jak przyznaje autorka, inspiracją do napisania tej serii były jej szkolne lata. Musiały być one naprawdę wyjątkowe skoro seria ta, a także serial na jej postawie tak szybko zdobyły popularność. Czy seria ta naprawdę warta jest uwagi?

Witajcie w Rosewood, małej mieścinie, w której wszyscy się znają i wiele o sobie wiedzą. Pewnego dnia dochodzi tam do tragedii - ginie nastoletnia Alison. Jej przyjaciółki nie umieją się z tym pogodzić ani nie potrafią o tym rozmawiać. W końcu oddalają się od siebie. Emily cały swój czas poświęca pływaniu, Spencer dążeniu do perfekcji, Hanna swojemu wyglądowi, a Aria podrywaniu chłopaków. Nic nie wskazuje na to by ich drogi miały się jeszcze kiedykolwiek zejść, ale łączy je niejedna tajemnica, a wkrótce także wiadomości od A, które zdaje się wiedzieć o nich wszystko...

Fabuła książki wydaje się zwyczajna, ale zaginiona dziewczyna i tajemnicze wiadomości w tle sprawiają, że jest ona naprawdę nietypowa. Dużą zaletą książki jest także jej wielowątkowość - cztery główne bohaterki to cztery różne perspektywy, problemy i bardzo dużo akcji. Niestety w pierwszej części tej serii nie ma zbyt wielu zwrotów akcji. Mam nadzieję, że w następnych częściach będzie ich więcej i że staną się bardziej zaskakujące.

Styl pisania autorki jest typowy dla młodzieżówek - trzecioosobowa narracja, wiele dialogów i opisów. Jej dialogi są bardzo realistyczne i dobrze napisane. Opisy z pod jej pióra są zdecydowanie zbyt długie, pełne niepotrzebnych i nic nieznaczących szczegółów, a co za tym idzie nudne.

Autorka stworzyła tylko kilka postaci, ale za to są one bardzo wyraziste. Dobrze je poznajemy i możemy przewidzieć ich zachowanie. Na szacunek zasługuje to, że autorka pisze historię z czterech różnych punktów widzenia, co na pewno nie było prostym zadaniem.

Wiele osób zastanawia się pewnie jak książka wypada w porównaniu do serialu, więc rozwieję wasze wątpliwości. Osoby, które oglądały serial znają już wcześniej wszystkie wydarzenia, bo niewiele jest różnic między książką a serialem. Na pewno serial wywołał we mnie więcej emocji i to w nim akcja była szybsza i to od serialu nie można było nawet na chwilę odwrócić wzorku. Książce niestety wiele do takiego stanu rzeczy brakuje, ale mam nadzieję, że będzie lepiej w kolejnych częściach.

"Kłamczuchy" to powieść co do której miałam wielkie oczekiwania i niestety się zawiodłam. Książka była raczej wprowadzeniem do akcji, prologiem, a nie przepełnionym akcją tekstem, który spodziewałam się ujrzeć. Sięgnę po kolejne części, bo mam nadzieję na poprawę, a wam zamiast książek szczerze polecam serial.

Ocena:
3/10

Książka przeczytana w ramach akcji "Lato z książką" ;)

sobota, 28 lipca 2012

Stosik 8


Od góry:
-"Łowca snów" Stephen King - kiedy zobaczyłam tą książkę w Biedronce w promocyjnej cenie nie mogłam się jej oprzeć. Postanowiłam wreszcie przeczytać coś mistrza grozy, którego znają chyba wszyscy poza mną.
-"Nigdziebądź" Neil Gaiman - z biblioteki
-"Tajemnice wyroczni" Catherine Fisher - uwielbiam promocje w Matrasie. Można dostać świetne książki w naprawdę fajnych cenach.
-"Księżyc szamana" Alma Alexander - ciąg dalszy szaleństwa w Matrasie
-"Pretty Little Liars. Część I, II, III, IV" Sara Shepard - prezent od rodziców
-"Fabryka oficerów. Część I i II" Hans Hellmut Kirst - pożyczone od wujka
-"Afery generałów" Hans Hellmut Kirst - jw.
-"Bunt żołnierzy" Hans Hellmut Kirst - jw.
-"Monster High. O wilku mowa" Lisi Harrison - wygrana w konkursie
-"Portret Doriana Graya" Oscar Wilde - z biblioteki
-"Wielkie sekretne widowisko" Clive Barker - po raz kolejny matrasowe szaleństwo
-"Talizman Nergala" Herve Gagnon - z biblioteki
-"Dziedziczka cieni" Anne Bishop - z biblioteki

Jestem bardzo zadowolona ze wszystkich książek z tego stosu, tym bardziej, że wszystkie, które kupiłam były kupione w promocyjnych cenach ;)

wtorek, 24 lipca 2012

040."Zabić czas" Frank Tallis

Źródło
"Zabić czas" to jedna z najnowszych książek Franka Tallisa. Autor próbuje swoich sił w różnych gatunkach literackich - poradnikach, książkach naukowych, powieściach i thrillerach. Za swoją twórczość został wyróżniony nagrodą Writers' Award i New London Writers' Award. Czym autor zasłużył sobie na takie wyróżnienie?

Tom to matematyk piszący właśnie swój doktorat. Wolny czas dzieli między spotkania ze swoim przyjacielem Dave'm i spotkania ze swoją dziewczyną Anną. Nic nie wróży tego, że w jego życiu wydarzy się coś niezwykłego, ale sprawy zmieniają swój obrót, kiedy znajduje w bibliotece artykuł Locke'a...

Fabuła książki wydaje się być przeciętna i nudnawa, ale jest taka tylko do momentu niezwykłego odkrycia Toma. Potem autor zaskakuje mnogością wątków i naprawdę zaskakującymi zwrotami akcji. Któż mógłby przypuszczać po strasznie beznadziejnym i czytanym z trudem pierwszym rozdziale, że nie będę mogła się od książki oderwać i że wystawię jej tak wysoką ocenę?

Styl pisania autora jest przyjemny w odbiorze. Autor używa głównie dialogów, dzięki czemu łatwiej nam "wkręcić" się w akcję. Poza tym nie są to zwyczajne dialogi, to są zmuszające do przemyśleń i prowadzone na trudne tematy rozmowy Dave'a i Toma. Nieraz (mimo mojej ogromnej sympatii do tej książki) musiałam przerywać czytanie i rozważać tematy, które poruszali w swoich rozmowach. Nie mogłam postąpić inaczej i myślę, że właśnie dzięki temu ta książka tak wiele mnie nauczyła. Największą zaletą tego utworu są mistrzowskie opisy myśli i uczuć głównego bohatera. Nazywam je mistrzowskimi, ponieważ są niesamowicie realistyczne i świetnie pokazały przemianę jaką przeszedł Tom, choć niestety nie była to zmiana na lepsze...

Nie wyobrażam sobie dobrej książki bez intrygujących bohaterów. Także w tym przypadku autor spełnia moje (na pewno nieskromne) wymagania. Jego bohaterowie są dobrze wykreowani - realistyczni i ciągle zmieniający się. Nie wszystkich z nich polubimy, to pewne, ale wyjątkowości odmówić im nie możemy. Główny bohater, mimo tego, że darzę go sympatią, zirytował mnie dwa razy. Po raz pierwszy, kiedy stwierdził, że humanistą może zostać każdy matematyk po krótkim szkoleniu i wyraził pogardę dla humanistów oraz po raz drugi, kiedy bardzo inwazyjnie przedstawiał swoje poglądy na religię, a moim zdaniem każdy ma prawo do własnej wiary byleby tylko w kółko nie nawracał do niej innych. Także humaniści i wierzący sięgający po tą książkę, spodziewajcie się ostrej krytyki. Jednak nie możemy ocenić wszystkich bohaterów na postawie poziomu wykreowania tylko jednego z nich. Dave i Anna to niesamowite postacie, które pod sympatyczną maską skrywają niejedną tajemnicę i których naprawdę poznajemy dopiero kiedy kończymy lekturę.

"Zabić czas" to świetna lektura dla osób o różnych upodobaniach. Miłośnicy kryminałów dostaną zagadkę do rozwiązania, miłośnicy książek psychologicznych rozbudowane opisy uczuć, a wielbiciele powieści obyczajowych znajdą w niej codzienne troski. Wszystkim im książka na pewno się spodoba, więc zachęcam do zapoznania się z twórczością tego autora. Sama chętnie będę sięgać po inne książki z pod jego pióra.

Ocena:
9/10

niedziela, 22 lipca 2012

039."Siedem reguł spełniania marzeń" Pierre Franckh

Źródło
"Siedem reguł spełniania marzeń" to jeden z poradników napisanych przez Pierre Franckh'a. Autor znany jest głównie ze swojej roli w filmie "Lausbubengeschichten". Co ten aktor i reżyser chce nam w swojej książce przekazać?

W swoim poradniku autor przedstawia nam zasady skutecznego formułowania życzeń. Przedstawia nam ich aż 7, każdą z dokładnym opisem, odwołaniem do swojego życia i najczęściej popełnianymi błędami. Po drodze autor próbuje nas  także nauczyć jak odróżnić własne marzenia od marzeń innych ludzi i skąd wiedzieć czy naprawdę, chcemy, aby dane marzenie się spełniło. Przedstawia nam także kilka przykładowych spełnionych życzeń wraz z konsekwencjami, dzięki czemu uczymy się, żeby bezmyślnie nie formułować życzeń. Co ciekawe autor pomaga nam także pozbyć się głupich przekonań, które hamują nasz rozwój oraz powodują, że nasze życzenia się nie spełniają.

Tematyka książki jest nietypowa i dzięki temu bardzo interesująca. Pierwszy raz spotykam się z książką, w której wszystko jest tak dokładnie wyjaśnione, a autor choć wcale nas nie zna odpowiada w swojej książce na wszystkie pytania, które pojawiając się w naszych głowach podczas lektury.

 Styl pisania autora jest przyjemny w odbiorze. Autor pisze lekkim tonem, w swoją książkę wplata ciekawe historie z odbytych szkoleń i swoich początków z opisywaną techniką. Nie boi się opisywać jak życzenia wpłynęły na jego życie prywatne ani momentów, kiedy sam wątpił w tą metodę. Wie także jakimi ścieżkami będzie podążał nasz mózg - że będzie próbował przekonać nas, że to tylko przypadki i w odpowiedzi na to cały dział zostaje poświęcony przekonaniu rozumu do tej metody. Nie robi tego inwazyjnie, że mamy tak myśleć, bo to i to, on namawia nas do spróbowania, do zabawy z tą techniką, do tego byśmy zaczęli od formułowania małych życzeń, a potem przeszli do większych. Nic nam nie karze, ale pisze tak zachęcająco, że sami mamy ochotę przetestować tą technikę. Moje dwa życzenia sformułowane zgodnie z tą techniką się sprawdziły, więc ja na pewno będę do tej metody wracać.

"Siedem reguł spełniania marzeń" to naprawdę ciekawe i warta przeczytania pozycja. Przywraca nam wiarę w spełnianie marzeń i poprawia nam humor, a taką pozytywną książkę zawsze opłacać się mieć przy sobie.

Ocena:
8,5/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.


Pełną ofertę wydawnictwa znajdziecie tu i tu.

piątek, 20 lipca 2012

038."8/15 w partii" Hans Hellmut Kirst

Źródło
"8/15 w partii" to pierwszy tom cyklu "8/15" Hansa Hellmuta Kirtsa. Autor znany jest głównie z książki "Fabryka oficerów", "Bunt żołnierzy" i "Noc generałów". Jednak ja do czasu sięgnięcia po książkę nie miałam o tym wszystkim pojęcia. Czemu więc zdecydowałam się na przeczytanie tej książki? Ponieważ w opisie autora znalazłam informację, że dostał on amerykańską nagrodę literacką imienia Edgara Allana Poe'go, którego jak wiecie uwielbiam. Czy autor został zasłużenie nagrodzony?

Gilgenrode to małe, spokojne miasteczko znajdujące się w Prusach Wschodnich. Wszyscy jego mieszkańcy znają się i mimo licznych sporów żyje im się bardzo dobrze, ale tylko do czasu... W mieście władzę zaczynają przejmować zwolennicy Hitlera, co powoduje różne dziwne sytuacje. W centrum wydarzeń dostał się (chyba przez przypadek) Konrad Breitbach. Przez wszystkich traktowany z pobłażaniem okazuje się sprytniejszy od nich wszystkich. Jego brat jest neutralny, ojciec otwarcie przeciwstawia się zwolennikom Hitlera, więc żeby w każdym wypadku mieć sojuszników postanawia wstąpić do partii. Zaczyna się walka o władze, z której nie wszyscy wyjdą zwycięsko...

Fabuła książki jest niezwykle nietypowa, a to za sprawą interesujących czasów, które prezentuje i niesamowitych towarzyszących im wydarzeń. Autor zachwyca również wielowątkowością swojego utworu. Znajdziemy tu wątek kryminalny, miłosny, historyczny, psychologiczny, dosłownie każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystko to otoczone jest zabawnymi zbiegami okoliczności i niesamowicie zaskakującymi zwrotami akcji.

Styl pisania autora kompletnie mnie oczarował. Autor pisze ciekawie i inteligentnie. Czyny różnych bohaterów i ich poglądy tłumaczy odwołaniami do książki "Mein Kampf" Adolfa Hitlera. Nie myślcie jednak, że te cytaty są długie i utrudniają czytanie. Autor postarał się, żeby tak nie było - cytaty wplecione w dialogi bohaterów są krótkie, jedno lub dwu zdaniowe, więc nie ma obawy, że będziecie się nudzić. Poza tym dzięki temu zabiegowi autora w łatwy sposób możemy choć po części poznać książkę, która wywołała takie zamieszanie w światowej historii. Jak już wspominałam autor pisze krótko, ale obrazowo. Ciężko jest zrozumieć mentalność ludzi żyjących w tamtych czasach i w ogóle tamte czasy, ale dzięki temu autorowi możemy to zrobić. Stara się opisywać wszystko tak, żebyśmy bezmyślnie nie oceniali bohaterów czy ich działań, ale tak żebyśmy poznali świat z ich perspektywy i powody ich działań. Wiecie już, że dla mnie bardzo liczą się opisy uczuć i emocji i choć w tej książce nie ma ich prawie wcale to autor świetnie nam ten brak wynagradza - dialogami, w których jest mowa o uczuciach i przemyśleniach bohaterów, a także szybką akcją.

Bohaterowie tego utworu są świetnie wykreowani. W wielu dziełach historycznych autorzy tworzą postacie dobre lub złe i na tym koniec, ale pan Kirst nie popełnia tego błędu. Jego bohaterowie są tacy jak ludzie - zmienni, z ambicjami, z marzeniami i celami do realizacji. Wszystko to sprawia, że nawet tych niezbyt sympatycznych w końcu polubimy.

Książka jest absolutnie fenomenalna. Dzięki niej przypomniałam sobie jak bardzo lubię powieści historyczne. Nie mogę się doczekać momentu, w którym będę mogła przeczytać kolejne tomy tej serii, a autor chyba już na stałe może sobie zagrzać miejsce w gronie moich ulubionych.

Ocena:
9,5/10

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Lato z książką" ;)

piątek, 13 lipca 2012

037."Religia i religijność" Edward Ciupak

Źródło
"Religia i religijność" to pierwsza książka Edwarda Ciupaka, którą przeczytałam. Książka została wydana w 1982 roku, a ja do czasu sięgnięcia po książkę nigdy o niej ani jej autorze nie słyszałam. Czy książka jest jedną z zapomnianych perełek polskiej literatury?

Książka jest poświęcona rozważaniom autora o nietypowym obszarze kultury ludzkiej, jakim jest religia. Autor nie skupia się jednak na znalezieniu odpowiedzi na pytanie:"Czy Bóg istnieje?", uważa nawet spór pomiędzy wierzącymi, a niewierzącymi za bezsensowny (z tym stwierdzeniem w pełni się zgadzam. Moim zdaniem i tak żadna ze stron nie przekona drugiej, więc nie widzę sensu kłócenia się). W swojej książce autor próbuje nam pokazać najważniejsze badania i poglądy na temat religii i próbuje razem z nami szukać miejsca i znaczenia religii w społeczeństwie. Wybieramy się z autorem w podróż do przeszłości, do korzeni religii...

Temat książki nie jest szczególnie wyjątkowy, ale poglądy autora zaliczają się do naprawdę nietypowych. Nie pierwszy raz spotykam się z książką o religii, ale ta książka jest pierwszą, w której autor nie przekonuje nas do przyjęcia jego stosunku do wiary i religii jako własnego. Właściwie autorowi udało się napisać książkę tak, że po jej przeczytaniu nadal nie wiemy czy wierzy w Boga czy nie. Zdaję sobie sprawę, że to dziwny zabieg i właśnie przez to książka zyskała u mnie dużego plusa.

Styl pisania autora jest naprawdę ciężki w odbiorze. Autor używa trudnych słów i dziwnych pojęć, których znaczenia musimy szukać w innych źródłach wiedzy. Ponadto używa zdań wielokrotnie złożonych, co sprawia, że często tracimy wątek, a nasze myśli krążą wokół zupełnie innych tematów niż nudna książka trzymana w rękach.

Nie zrozumcie mnie źle, książka porusza bardzo ciekawy temat, a sam autor jest bardzo ciekawą postacią i jego komentarze do poglądów i dzieł innych twórców były naprawdę inteligentne. Niestety książka jest pisana trudnym językiem i strasznie ciężko się ją czyta. Polecam tą książkę osobom, które naprawdę znają się na religii i całym tym psychologicznym słownictwie, a sam temat ich interesuje. W przeciwnym wypadku mimo niezwykłości książki będziecie tak samo rozczarowani jak ja.

Ocena:
2/10

poniedziałek, 9 lipca 2012

036."Operacja 5XD" Wiesław Chrostek

Źródło
"Operacja 5XD" to już druga książka Wiesława Chrostka, którą przeczytałam. Moim pierwszym spotkaniem z autorem była powieść "Tajemnice Czarnej Wdowy", której recenzja niedawno pojawiła się na moim blogu. Książka ta zrobiła na mnie niemałe wrażenie i spodziewałam się, że kolejne spotkanie z autorem będzie równie udane.

Jedno z wielu osiedli, dwójka nastolatków maluje na murze graffiti. Okazuje się, że to wydarzenie rozpoczyna prawdziwą lawinę zdarzeń. Nagle zupełnie zwyczajni dorośli i nastolatkowie zostają wciągnięci w kryminalne zagadki prezesa Okonia. Szkoda tylko, że nikt im nie powiedział, co może z tego wyniknąć. Zapewniam was jednak, że nic miłego.

Fabuła zapowiada nam ciekawą książkę, od której nie można się oderwać. Ale czy tak w istocie było? Niestety nie. Autor umieścił w swojej powieści wiele wątków i w interesujący sposób je rozwinął, co rusz zaskakiwał czytelnika nowymi zwrotami akcji, a historia sama w sobie była całkiem ciekawa. Czemu więc jestem zawiedziona? Ponieważ od początku było wiadomo jak książka się skończy. Czasami wątpiłam w moją teorię, ale okazało się, że miałam rację, a autor "pojechał" po najmniejszej linii oporu. W całej historii mimo wszystkich zalet czegoś mi brakowało i wpłynęło to znacząco na ocenę, którą wystawiam tej książce.

Styl pisania autora po raz kolejny nie robi wrażenia. Jest zwyczajny, powiedziałabym nawet typowy dla młodzieżówek. Ostatnio przyzwyczaiłam się do nieco wyższego poziomu i teraz zobaczyłam styl pisania autora w zupełnie innym świetle niż przy jego poprzedniej książce. Dialogi wydały mi się sztuczne, nieliczne opisy nudne, a opiów emocji i uczuć, które tak bardzo cenię w ogóle nie było. Nic więc dziwnego, że czuję się rozczarowana.

Jedyną rzeczą, która w książce podobała mi się bezwarunkowo są bohaterowie. Są oni naprawdę oryginalni, mają swoje dziwne pomysły, problemy i niezwyczajne charaktery. Nawet słabym pokazaniem relacji między bohaterami i nieinteresowaniem się zupełnie ich psychiką, autor nie zdołał popsuć pozytywnego wrażenie jakie wywarli na mnie bohaterowie.

Książkę niestety muszę zaliczyć do jednej z gorszych jakie czytałam w ostatnim czasie. Nawet jak na zwykłą młodzieżówkę jest całkiem przeciętna, a ja oczekiwałam czegoś naprawdę wyjątkowego i bardzo się zawiodłam. Było to moje drugie i chyba już ostatnie spotkanie z tym autorem. Nie polecam.

Ocena:
4/10

Książka przeczytana w ramach wzywania "Lato z książką" ;)

piątek, 6 lipca 2012

035."6 najważniejszych decyzji, które kiedykolwiek podejmiesz" Sean Covey

Źródło
"6 najważniejszych decyzji, które kiedykolwiek podejmiesz" to kolejny poradnik dla nastolatków napisany przez Seana Covey'a. Autor jest także twórcą bestsellera "7 nawyków skutecznego nastolatka", którego miałam przyjemność przeczytać około pół roku temu. Książka ta spodobała mi się na tyle, że teraz sięgam po kolejną jego autorstwa. Czy autor i tym razem pozytywnie mnie zaskoczy?

W swojej książce autor próbuje nam pokazać decyzje, które podejmujemy codziennie i ich skutki dla naszego dalszego życia. Książka dzieli się na 6 działów - szkoła, przyjaciele, rodzice, randki, nałogi i poczucie własnej wartości. Dodatkowo autor rozpoczyna książkę przypomnieniem 7 nawyków ze swojej wcześniejszej książki. Dzięki wszystkim tym zabiegom książka naprawdę pomaga nam w podejmowaniu wartościowych decyzji.

Poradniki nie należą do mojego ulubionego rodzaju książek, a to głównie dlatego, że na kilku bardzo się zawiodłam. Za każdym razem, kiedy sięgam po jakiś poradnik wierzę, że będzie ciekawy i coś zmieni w moim życiu. Niestety najczęściej poradniki są nudne, a ich autorom zależy głównie na pieniądzach - dwa rozdziały poświęcają na temat, który dobrze da się wyjaśnić w pięciu zdaniach. Na szczęście Sean Covey nie jest jednym z nich.

Każdy z rozdziałów rozpoczyna się 10 radami nastolatków na dany temat. Później autor krótko wprowadza nas w temat i dostajemy do rozwiązania test jak z danym tematem stoimy. Każdy dział dzieli się na kilka ciekawych rozdziałów. Każdy z nich jest pełen śmiesznych obrazków, krótkich (jakby) komiksów i historii nastolatków z podobnymi problemami. Autor posługuje się prostym językiem - nie używa trudnych nazw ani specjalistycznych terminów znanych tylko ludziom po psychologii czy innych studiach. Za duży plus uważam również fakt, że autor przytacza anegdoty ze swojego nastoletniego życia. Dzięki panu Covey'owi mamy również możliwość poznać wielu myślicieli i pisarzy (dzięki licznym cytatom, które umieścił w swojej książce).

Podsumowując, książka ta jest jednym z lepszych poradników przeze mnie przeczytanych. Oczywiście jak to z każdym poradnikiem bywa, samo przeczytanie go za wiele w naszym życiu nie zmieni. Trzeba wprowadzić przyswojoną wiedzę w życie, co autor ułatwia nam umieszczając na końcu każdego rozdziału 10 Małych Kroków, których wykonanie przybliża nas do podejmowania mądrych decyzji. Polecam wszystkim nastolatkom, którzy chcą coś zmienić w swoim życiu.

Ocena:
10/10

***
Banner wyzwania

Postanowiłam przyłączyć się do wyzwania "Lato z książką". Wyzwanie polega na tym, aby przeczytać 6 powieści w wakacje (22 czerwca - 23 września), a następnie zrecenzować jedną z nich. Więcej informacji tutaj.




poniedziałek, 2 lipca 2012

Podsumowanie czerwca+Stosik 7

W czerwcu na moim blogu pojawiło się aż 9 wpisów. Siedem z nich to recenzje, jeden to stosik i jeden to podsumowanie maja. W ramach wyzwań nie przeczytałam żadnej książki, ale mimo to uważam ten miesiąc za udany.

Czemu ten miesiąc był taki wspaniały?

PO PIERWSZE: udało mi się nawiązać współpracę w wydawnictwem Studio Astropsychologii. Już otrzymałam swoje pierwsze książki do recenzji, które możecie zobaczyć w stosiku na dole.

PO DRUGIE: przeczytałam aż siedem książek, co jest najwyższym wynikiem w ciągu ostatnich kilku miesięcy i dodatkowo prawie wszystkie te książki otrzymały bardzo wysoką ocenę.

PO TRZECIE: odwiedziliście mojego bloga aż  993 razy, a skomentowaliście aż 169 razy. Oba te wyniki są najwyższe od czasu istnienia bloga :)

PO CZWARTE: poszczęściło mi się w waszych blogowych wygrywajkach. Wygrałam książkę "Pokuta" u Nevermore i trzecią część Monster High na tym blogu. Pierwsza z książek doszła po jednym dniu od podania przeze mnie adresu, a na drugą wciąż czekam ;)

PO PIĄTE: dostałam od mojej cioci książkę "Drugie życie Bree Tanner" Stephenie Meyer i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ją przeczytać. Ciekawe jak autorka poradziła sobie z główną bohaterką inną niż Bella no i bez Edwarda.

PO SZÓSTE: nareszcie są wakacje, a ja dodatkowo ukończyłam gimnazjum ze średnią 5,0 i dostałam całkiem niezłą książkę jako nagrodę ("Kompedium licealisty. Historia i wiedza o społeczeństwie" wydawnictwo PWN)

***
Nadeszła pora na stosik:


Od góry:
-"Runy. Magia i moc" Robert Lichodziejewski - od wydawnictwa Studio Astropsychologii
-"Siedem reguł spełniania marzeń" Pierre Franckh - jw.
-"Pierwsze kroki w świadomy sen" Janusz Konrad Jędrzejczyk - jw.
-"Świadomy sen czyli jak podświadomość kształtuje Twoje życie" Karol Leopold Cetlin - jw.
-"Kod Druidów i sekrety Celtów" Leszek Matela - jw.
-"Dawca" Lois Lowry - z biblioteki
-"Deklaracja" Gemma Malley - jw.
-"Jutro" John Marsden - jw.
-"EPIC" Conor Kostick - jw.
-"Drugie życie Bree Tanner" - prezent od cioci
-"Pokuta" Olle Lonnaeus - wygrana w konkursie u Nevermore, dotarła wraz z kilkoma upominkami umilającymi czytanie. Jeszcze raz dziękuję za tak wspaniałą nagrodę ;)