piątek, 29 czerwca 2012

034."Nienawiść" Jennifer Brown

Źródło
"Nienawiść" to powieść autorstwa Jennifer Brown. Mimo najszczerszych chęci nigdzie w internecie nie znalazłam żadnych informacji o autorce. Tym bardziej zastanawia mnie czemu autorka w swojej książce porusza taki trudny temat. Czy jej książka będzie jedną z tych, do których się wraca czy raczej taką, o której pragnie się jak najszybciej zapomnieć?

Valerie to niezwykła nastolatka, od swoich rówieśników różni się stylem ubierania, rodzajem słuchanej muzyki i to by było na tyle, ale to wystarczy, żeby inni jej dokuczali. W końcu razem ze swoim chłopakiem - Nickiem stwarza listę osób "do odstrzału". Nie spodziewa się jednak, że któregoś dnia jej chłopak po prostu wejdzie do szkolnej stołówki i zacznie strzelać według listy, a na końcu popełni samobójstwo. Jak Val uda się żyć ze świadomością, że to po części jej wina? Jak po takim wydarzeniu ma wrócić do szkoły i spojrzeć swoim kolegom i koleżankom w oczy? Czy podąży drogą swojego chłopaka? Nie zdradzę wam odpowiedzi, bo warto samemu poznać tą historię.

Fabuła książki jest nietypowa i właśnie dzięki temu czyta się ją jednym tchem. Autorka porusza w nie problemy, które nie wszyscy mają odwagę poruszyć. Nie każdy potrafi pisać o śmierci, a raczej zabójstwach i samobójstwach, trudnych relacjach z rodziną i wpływu braku akceptacji ze strony rówieśników na życie nastolatków. Autorka jest jedną z nielicznych, która podejmuje się takiego wyzwania i mówiąc szczerze ma do tego talent. Przedstawia całą sytuację bardzo realnie. Opisy uczuć i emocji sprawiały, że czułam to samo, co główna bohaterka. Czasem była to złość, bezradność, a rzadziej radość. Te opisy naprawdę wpływały na wyobraźnię i mój nastrój. Autorka zapulsowała u mnie również  bardzo dokładnym i realistycznym opisem zmian jakie zachodzą w Val w czasie trwania akcji. Główna bohaterka uczy się na błędach i dorasta, a my stajemy się dojrzalsi razem z nią.

Nie potrafię powiedzieć o tej książce niczego więcej. Tych wszystkich emocji i myśli, które towarzyszą lekturze nie da się opisać. Trzeba samemu przeczytać tą książkę i samemu wyciągnąć wnioski z tej niesamowitej historii. Inaczej nie potrafię tego wytłumaczyć.

"Nienawiść" to wyjątkowa książka. Polecam ją osobom o silnych nerwach i lubiących dobrze rozwinięte wątki psychologiczne. Mnie książka dogłębnie poruszyła. Na pewno pozostanie w mej pamięci na długo. Bez względu na wszystko książka wiele nas uczy i choćby dlatego warto ją przeczytać.

Ocena:
10/10

poniedziałek, 25 czerwca 2012

033."Nevermore.Kruk" Kelly Creagh

Źródło
"Nevermore. Kruk" to debiutancka powieść autorstwa Kelly Creagh. Niedawno było o książce głośno na recenzenckich blogach. Uległam temu "bum" i kupiłam oraz przeczytałam wtedy tą książkę. Nie wiem czemu, ale teraz poczułam ogromną ochotę do powrotu do niesamowitego świata wykreowanego przez autorkę. Czy za drugim razem będę tak samo zachwycona jak za pierwszym?


Varen i Isobel, dwójka nastolatków różniących się jak ogień i woda. On - typowy got i Ona - śliczna czirliderka. Muszą przygotować wspólny projekt na zajęcia z literatury. Wiadomo, że trudno jest dogadać się z kimś, z kim nigdy się nie rozmawiało, a na drodze do udanego projektu stają także inne przeszkody i nie wszystkie są z tego świata...


Początkowo fabuła wydaje się podobna do tysiąca innych młodzieżówek i wydaje nam się, że od początku znamy zakończenie tej hisotrii, ale im bardziej zagłębiamy się w lekturę, tym bardziej uświadamiamy sobie w jakim błędzie byliśmy. Fabuła ze strony na stronę staje się coraz ciekawsza i coraz bardziej nietypowa. Wątki, które na początku są nudne nabierają tempa i pojawiają się wątki coraz bardziej odbiegające od standardów młodzieżówek. Trudno jest mi ocenić zwroty akcji, ponieważ cała książka wydaje mi się jednym wielkim i zaskakującym zwrotem akcji.


Jak już wspominałam autorka jest debiutującą pisarką, ale co ogromnie mnie zaskoczyło w jej powieści nie znalazłam rażących błędów. Pani Creagh pisze ciekawie, umie budować napięcie, potrafi trzymać w niepewności i doprowadza do stanu, w którym całą książkę czyta się jednego wieczoru (a raczej jednej nocy). Często w młodzieżówkach drażni mnie długość, w końcu 200 stron poważną książką nazwać nie można, ale i tutaj autorka spełnia moje wymagania. Jej dzieło ma 450 stron, a w informacji o autorce, możemy znaleźć informację o tym, że pani Creagh ma zamiar pisać drugi tom tej serii. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła go przeczytać.


W kwestii bohaterów ciężko jest mi się wypowiedzieć. Z jednej strony Varen i Isobel to świetnie wykreowane postacie, a opisy ich wzajemnych relacji i zmiany poglądów były naprawdę mistrzowskie. Druga strona medalu nie jest już taka różowa - pozostali bohaterowie zostali opisani bardzo pobieżnie, właściwie nic o nich nie wiemy. Przyznam także, że ubóstwiam Varena i trochę mi go brakowało. Prawie cała książka była o nim, ale i tak chciałabym aby było go więcej.


Podsumowując, autorka wykonała kawał dobrej roboty. Wysoko ustawiła sobie poprzeczkę i pewnie ciężko będzie jej sprostać wymaganiom czytelników dotyczącym drugiego tomu. Ja żywię tylko nadzieję, że druga część będzie napisana z perspektywy Varena i że będzie co najmniej tak dobra jak pierwsza.


Ocena:
9/10


***

Piosenka, która doskonale współgra z książką i którą uwielbiam ;)



czwartek, 21 czerwca 2012

032."Liceum Avalon" Meg Cabot

Źródło
"Liceum Avalon" to jedna z książek napisanych przez Meg Cabot. Autorka znana jest głównie z serii książek o Mii ("Pamiętniki księżniczki") i 1-800-Jeśli-widziałeś-zadzwoń. Kiedyś czytałam dużo książek jej autorstwa, ale potem przestałam, bo uznałam, że są dla mnie zbyt dziecinne. Czy "Liceum Avalon" będzie dla mnie udanym powrotem do przeszłości?

Nastoletnia Ellie - córka dwójki wykładowców przeprowadza się do innego miasta. Jej rodzice mają pisać swoje prace naukowe, a ona nadal ma wieść zwyczajne życie. W końcu jest zwykłą dziewczyną o przeciętnym wyglądzie i przeciętnej inteligencji. Zawsze trzyma się na uboczu, wie, że nie ma dla niej miejsca wśród elity. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy poznaje Willa - gwiazdę szkoły i chłopaka najbardziej popularnej dziewczyny w szkole. Logicznie myśląc nie ma najmniejszych szans na przyjaźń lub związek z tym chłopakiem, ale to przecież książka...

Fabuła książki, choć nietypowa, nie spełnia moich oczekiwań. Po obejrzeniu filmu na podstawie książki spodziewałam się czegoś innego niż wszystkie młodzieżówki, czegoś ciekawego i magicznego. Niestety dostałam tylko trochę zmodyfikowaną młodzieżówkę. Mojej negatywnej opinii o książce nie zmienił nawet fakt, że nieliczne występujące w niej zwroty akcji były naprawdę zaskakujące.

Styl pisania autorki jest całkiem w porządku. Nie jest jakoś szczególnie wyjątkowy, ale widać, że autorka dużo pisze, bo nie znajdziemy w książce żadnych błędów nowicjuszy. Autorka umiejętnie buduje napięcie i potrafi sprawić, że od książki nie można się oderwać, a jeśli już przestaniemy czytać to cały czas nasze myśli krążą wokół książki.

Bohaterowie tego utworu Meg Cabot są dobrze wykreowani. Ellie w pewien sposób wydaje mi się podobna do mnie - obie jesteśmy osobami, które lubią być same ze sobą i lubią pływać, ale to już koniec podobieństw. Ellie mimo iż jest moją rówieśniczką wydawała mi się bardzo dziecinna i naiwna, zwłaszcza na początku. Autorka w bardzo ciekawy sposób przestawiła zmianę poglądów Ellie - od dziewczyny, która widzi w Willu pustego przystojniaka do oby, która zaczyna dostrzegać, że dobry humor i optymizm to tylko maska. Podobało mi się również to, że autorka stopniowo przedstawiała nam bohaterów, dzięki czemu nie było nudno.

"Liceum Avalon" to dobrze napisana książka, ale autorka nie wykorzystała całego potencjału swojego oryginalnego pomysłu. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że książka mogłaby być dużo lepsza. Nie polecam ani też nie odradzam, niech każdy sam zdecyduje.

Ocena:
5/10

poniedziałek, 18 czerwca 2012

031."Tajemnice Czarnej Wdowy" Wiesław Chrostek

Źródło
"Tajemnice Czarnej Wdowy" to druga powieść dla młodzieży autorstwa Wiesława Chrostka. Autor zadebiutował książką "Operacja 5XD", której niestety nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać, ale wszystko jeszcze przede mną. Czy utwór tego niezbyt znanego pisarza wyróżnia się czymś pośród tysiąca innych młodzieżówek?

Rodzinny wyjazd na Mazury kojarzy się Tomkowi z nudą i najgorszymi wakacjami pod słońcem. Zgadza się na to tylko dlatego, że dzięki temu będzie mógł później jechać z kolegami pod Ełk. Nie spodziewa się nawet jak jego wyobrażenia różnią się od rzeczywistości. Okazuje się, że mieszkańcy mazurskiej wsi skrywają wiele tajemnic, a na wakacje pojechała tam także piękna Natalia. Sprawy zaczynają się komplikować. Co wspólnego ma z tym Czarna Wdowa? Jaki wpływ na wydarzenia będzie miał znany wszystkim pijaczek? Nie zdradzę wam tych tajemnic, ale powiem jedno - będzie się działo.

Fabuła książki jest zwyczajna, ale naprawdę wciągająca. Wydaje mi się, że duży wpływ ma na to wielowątkowość - występuje wątek miłosny, historyczny i detektywistyczny, każdy znajdzie coś dla siebie. Kolejne strony czytałam z niecierpliwością, czekałam na to, co tym razem autory wymyśli, aby czytelnika zaskoczyć. Powiem szczerze, że wiele razy byłam zaskakiwana, bo autor miał naprawdę świetne pomysły.

Styl pisania autora bardzo mi się spodobał. Autor pisze krótko, treściwie, a zarazem barwnie. Przy poznawaniu historii towarzyszą nam zabawne sytuacje i ciekawe dyskusje. Jeden z dialogów między Natalią a Tomkiem dał mi bardzo ciekawy temat do rozważań i choć długo nad nim myślałam to i tak nie wiem, którego z bohaterów bym poparła.

Książka ma wiele zalet, a ciekawi bohaterowie to jedna z nich. Są oni bardzo realistyczni, czytając o nich miałam wrażenie jakbym sama ich poznała. Nie da się ich nie lubić. Moją ulubioną bohaterką jest Natalia - głównie dlatego, że to moja imienniczka. Ulubionym męskim bohaterem zostaje Tomek. Bardzo polubiłam książkę za to, że pokazuje jak z płytkiego nastolatka chłopak zmienia się w odpowiedzialnego młodego człowieka.

Książka oczywiście dołącza do grona moich ulubionych. Z pewnością będę do niej wracać w momentach złego nastroju. Chętnie przeczytam inną książkę tego autora, a Ci, którzy jeszcze nie czytali nic jego autorstwa niech żałują.

Ocena:
9,5/10

piątek, 15 czerwca 2012

Stosik 6

Od góry:

  • "Liceum Avalon" Meg Cabot - lubię czytać książki, w których występuje motyw przeniesienia w czasie. Tutaj ten motyw nie jest wyraźny, ale trochę wspólnego ma. Pewnie nie skusiłabym się na tą książkę, bo nie przepadam za autorką, ale znalazłam ją w przecenach w Matrasie, więc po prostu musiałam ją wziąć. 
  • "Operacja 5XD" Wiesław Chrostek - ciocia mówiła mi, że autor bardzo fajnie pisze, więc kiedy zobaczyłam książkę jego autorstwa w bibliotece od razu ją wzięłam.
  • "Tajemnice Czarnej Wdowy" Wiesław Chrostek - pożyczona od cioci, jestem bardzo zaintrygowana, bo opis z tyłu okładki jest naprawdę zachęcający.
  • "Religia i religijność" Edward Ciupak - czytanie o różnych religiach już od dawna jest moją pasją. Dziwię się, że na tym blogu nie ma jeszcze żadnej recenzji książki o religii.
  • "Zabić czas" Frank Tallis - prezent na "Dzień Dziecka" od cioci, zapowiada się bardzo ciekawie, nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam.
  • "Nienawiść" Jennifer Brown - opis z tyłu okładki budzi wiele emocji, po prostu musiałam ją ściągnąć z półki w bibliotece i przeczytać. Poza tym okładka przyciąga wzrok i jest naprawdę niesamowita.
  • "Nevermore. Kruk" Kelly Creagh - książkę przeczytałam pierwszy raz w grudniu i wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie, tak dobre, że postanowiłam do niej wrócić.
  • "Rzeka ciemności" James Grady - właściwie nie wiem, czemu ją wzięłam, ale po prostu czuję, że muszę ją przeczytać.
  • "8/15 w partii" Hans Hellmut Kirst - lubię czytać książki historyczne, więc ta powinna mi się spodobać.
  • "Historia alternatywna. Wojna na Pacyfiku" - podobno ta książka to tylko suche fakty, ale nie byłabym sobą, gdybym chociaż nie próbowała czytać.
  • "6 najważniejszych decyzji, które kiedykolwiek podejmiesz" Sean Covey - czytałam już "7 nawyków skutecznego nastolatka" tego autora i bardzo mile wspominam tą książkę. Postanowiłam więc sięgnąć po kolejną książkę jego autorstwa.
  • "Jak szybko opanować język obcy?" Anna Szyszkowska-Butryn - w wakacje zamierzam bardzo intensywnie uczyć się języka angielskiego, a ta książka na pewno mi w tym pomoże (uważam tak na postawie recenzji na innych blogach, jeszcze nie wiem jakie wrażenie wywrze na mnie).
To chyba największy stos na tym blogu. Zawiera (UWAGA!) aż 12 pozycji ;)

***

To już drugi post, który jest dodany automatycznie. Dla tych, którzy nie pamiętają, jestem w trakcie realizacji wyzwania tydzień bez komputera i telewizji, więcej o tym projekcie na moim drugim blogu ;)

poniedziałek, 11 czerwca 2012

031.Wiersze Sylvii Plath

Źródło
Ostatnio miałam przyjemność przeczytania zbioru wierszy wybitnej amerykańskiej pisarki - Sylvii Plath. W swoich wierszach wyrażała nastroje części młodzieży amerykańskiej. Chorowała na depresję, a swoje życie zakończyła samobójstwem. Jej najbardziej znane dzieła to "Szklany klosz" (który mam zamiar przeczytać) oraz "Dzienniki 1950-1962".

Właściwie sama nie wiem, czemu sięgnęłam po jej wiersze. Nigdy specjalnie nie interesowałam się poezją, a wiersze, które czytaliśmy w szkole jedynie mnie nudziły. Twórczość Sylvii Plath zmieniła moje podejście do poezji. Zaczęłam dostrzegać piękno ukryte w kilku strofach i zaczęłam rozumieć o co w wierszach chodzi. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, ale przy tych wierszach zaczęłam zastanawiać się, co autorka chce nam przekazać i jakie jest ukryte znaczenie tych z pozoru prostych słów.

Nie mam kompetencji do oceniania poezji, poza tym przyznaję, że na wierszach się nie znam. Oceny więc nie będzie, ale powiem wam, że każdemu polecę jej twórczość i będę zachęcać, żeby szukać własnej interpretacji jej słów.

Mój ulubiony cytat pochodzi z utworu "Wąwóz":
"Znam dno, mówi, dotykam go swym wielkim korzeniem:
Tego się właśnie boisz.
Ja się nie boję, ja tam byłam."

***

Chciałabym was poinformować, że post ten jest opublikowany automatycznie. Postanowiłam sobie zrobić trochę wolnego (dokładnie tydzień) od internetu. Stwierdziłam, że internet i blogosfera pochłaniają zbyt dużo mojego czasu. Myślę, że ten tydzień dobrze mi zrobi. Z góry przepraszam was za to, że nie będę komentować waszych blogów, ale zaległości te nadrobię jak wrócę.

piątek, 8 czerwca 2012

030."Czyste intencje" Charlaine Harris

Źródło
"Czyste intencje" to jeden z tomów serii kryminalnej o Lilly Bard autorstwa Charlaine Harris. Autorka znana jest ze swojej bestsellerowej serii o Sookie Stackhouse. "Czyste intencje" to moje pierwsze spotkanie z autorką i pierwsze spotkanie z kryminałem. Czy polubię tą książkę na tyle, aby sięgnąć po kolejne tomy tej serii?

Lilly Bard to młoda kobieta, wielbicielka siłowni i karate i niepokorna córka. Już dawno wyprowadziła się z rodzinnego domu, a teraz musi do niego wrócić, co gorsze na ślub własnej siostry. Niepozorne miasteczko kryje w sobie sporo tajemnic. Czy Lily Bard uda się je odkryć?

Będę szczera - nie czytam kryminałów i z własnej woli pewnie nigdy bym nie przeczytała tej książki, ale dostałam ją w prezencie, a byłoby mi strasznie głupio mieć w swojej biblioteczce książkę, której nie przeczytałam. Zaczęłam ją więc czytać i przepadłam. Całe 252 strony czytałam jednym tchem, nie mogłam się od niej oderwać. Do tej pory jestem zdziwiona takim stanem rzeczy. Opis z tyłu książki nie zapowiadał cudu, a to co przeczytałam było naprawdę dobre. Fabuła jest nietypowa i trzyma w napięciu, a o to chyba w kryminałach chodzi. Książka jest wielowątkowa, a jednocześnie wątków jest tyle, że nam się nie mylą. Książka jest również bogata w zwroty akcji i choć nie były one spektakularne to i tak mnie oczarowały.

Styl pisania autorki wydaje mi się dziwny, może dlatego że nie czytam książek z tego gatunku. Spodziewałam się krótkich zdań, samych faktów, wielu morderstw i niezwykle inteligentnego detektywa w roli głównej, a dostałam zupełnie co innego. Największym zaskoczeniem dla mnie było to, że autorka sporo uwagi poświęciła na opisanie uczuć głównej bohaterki. Nie były to jednak zwykłe opisy, były one dogłębne i świetnie pokazały przemianę bohaterki, która całe szczęście nie była typem obojętnego detektywa. Była normalną kobietą w nietypowej sytuacji i może właśnie dlatego książkę tak dobrze się czytało.

Bohaterowie książki to naprawdę ciekawe osoby. Przede wszystkim są niepowtarzalni i bardzo realistyczni. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby taka Lily Bard istniała naprawdę. Co jeszcze mogę dodać? Podobało mi się jeszcze pokazanie relacji między ofiarą gwałtu, a jej najbliższymi. Autorce udało się pokazać jak takie wydarzenie wpływa na każdy obszar życia ofiary. Jestem pewna, że nie każdy potrafiłby to tak opisać.

"Czyste intencje" to bardzo nietypowy kryminał. Autorka dużo uwagi poświęca na psychikę i emocje bohaterów, co ja uznaję za plus tej książki. Z pewnością sięgnę po kolejne książki z tej serii. Dzięki tej książce pokonałam moją niechęć do kryminałów, chyba nie są takie złe jak myślałam... Mam nadzieję, że teraz częściej będę czytać książki z tego gatunku, bo okazuje się, że są naprawdę ciekawe.

Ocena:7/10

wtorek, 5 czerwca 2012

029."Africanus.Syn konsula" Santiago Posteguillo

Źródło
"Africanus. Syn konsula" to pierwszy tom serii "Africanus" Santiaga Posteguillo. Jak możemy przeczytać na okładce jest to hiszpański bestseller sprzedany w 500 000 egzemplarzy. Ostatnio o książce było głośno na blogach recenzenckich i z tego, co czytałam wynikało, że jest to naprawdę dobra książka. Czy zostanę kolejną fanką tej powieści?

"Africanus. Syn konsula" to powieść historyczna. Akcja rozgrywa się w starożytnym Rzymie, co samo w sobie jest nietypowe. Głównym bohaterem jest Hannibal - najgenialniejszy strateg wszech czasów i moja ulubiona postać historyczna. Już za samo umieszczenie Hannibala w centrum akcji autor zdobywa u mnie wielkiego plusa. Ale napisanie ciekawej książki historycznej jest trudnym zadaniem. Czy autor mu podołał?

Fabuła książki jest nietypowa, więc ciężko mi porównać ją do innych książek. Na pewno wzbudza zainteresowanie i trzyma w napięciu do samego końca, ale niestety ja jako wielbicielka Hannibala dobrze wiem jak to się wszystko skończy, co w żadnym wypadku nie odbiera przyjemności czytania.

Autor sprawnie posługuje się piórem. Wiadomo, że w książkach historycznych trzeba dużo wyjaśniać, a więc i dużo opisywać. Autor jednak wywiązał się z tego zadania znakomicie. Jego opisy były ciekawe i nie były aż takie strasznie długie, a jednocześnie przekazywały wszystko, co ważne. Bardzo długie były tylko opisy bitew i strategii, ale myślę, że tą małą wadę można autorowi wybaczyć. Jego dialogi z czystym sumieniem mogę nazwać realistycznymi i oddającymi koloryt epoki. Niestety w żadnej książce nie może zabraknąć wad. Jedyną wadą jaką zauważyłam w tej książce jest narracja. Autor używa narracji trzecioosobowej i zbyt często zmienia osobę z punktu widzenia, której poznajemy całą historię, co sprawia, że ciężko jest wszystko zrozumieć.

Bohaterów książki jest całkiem sporo. Wiele o nich wiemy, ale wiele też pozostaje tajemnicą, co sprawia, że niektóre wydarzenia są dla nas prawdziwą niespodzianką. Na pewno są realistyczni, a to za sprawą sowich słów, ale także czynów. Czasem działają pod wpływem emocji, a czasem knują wielkie intrygi, ale zawsze są niesamowicie nieprzewidywalni.

"Africanus. Syn konsula" to wyjątkowa książka. Nie da się jej polecić jednej grupie odbiorców, bo jestem prawie pewna, że spodoba się wszystkim. Z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę z tej serii.

Ocena:
9,5/10

sobota, 2 czerwca 2012

Podsumowanie maja

Kategoria "Ogólnie o książkach"
W maju przeczytałam 4 książki.
Wyzwanie "Klasyka literatury popularnej" 1 przeczytana książka.
Wyzwanie "Z półki" 0 przeczytanych książek.

Kategoria "Nowe nabytki"
Kupiłam książkę "Liceum Avalon" Meg Cabot oraz "Jak szybko opanować język obcy" Anny Szyszkowkiej-Butryn.
Dostałam "Zabić czas" Franka Tallisa.

Kategoria "W skrócie"
Najlepszą książką maja okazała się "Nihal z Krainy Wiatru" Lici Troisi.
Pozytywne zaskoczenie to "Córka Krwawych" Anny Bishop.
Najgorszą książką okazało się "Opactwo Northanger" Jane Austen.
Największym rozczarowaniem były dwa ostatnie tomy "Ery Pięciorga" Trudi Canavan oraz "Opactwo Northanger" Jane Austen.

Kategoria "Blog"
W maju na moim blogu odnotowano  739 wejść. Każdemu odwiedzającemu dziękuję.
Wyraziliście swoje opinie aż 118 razy.

Kategoria "Odkrycia miesiąca"
Zespół: AFI
Piosenka: Walking in the Rain (Ibiza A Touch of Class Coctel)
Serial: Jane by design


Miałam w maju poprawić marne wyniki z kwietnia, ale niestety maj okazał się równie kiepski. Tym razem na moje usprawiedliwienie podam fakt, że teraz wystawiają w szkole oceny i jest trzy razy więcej kartkówek i sprawdzianów niż normalnie. Poza tym założyłam drugiego bloga. Dla zainteresowanych link. Drugi blog to przede wszystkim więcej obowiązków, ale także mój motywator do działania.  


A jak tam wasze majowe statystyki?