czwartek, 16 lutego 2012

011."Iskra" Kristin Cashore

Źródło
                „Iskra” to druga powieść Kristin Cashore. Jej pierwszą powieścią są „Wybrańcy”, z którymi niestety nie miałam jeszcze przyjemności się zapoznać. Czy „Iskra” jest tak samo wyjątkowa i magiczna jak jej okładka?

                Iskra to młoda dziewczyna obdarzona wyjątkową urodą i włosami w różnych odcieniach czerwieni. Ma nietypowe zdolności – potrafi wnikać w umysły innych ludzi i je kontrolować. Wolałaby jednak nie posiadać mocy. Dobrze pamięta, tak samo jak pamiętają wszyscy ludzie w Królestwie, jak tą moc wykorzystywał jej ojciec – do sprawiania bólu i cierpienia. W Królestwie wybucha wojna. Wszyscy zdają sobie sprawę jak cenna w ich szeregach byłaby Iska. Kogo poprze Iskra, zbuntowanych lordów czy młodego króla? Czy jej wybór, w świecie porwań i innych środków nacisku, będzie miał w ogóle jakieś znaczenie? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania musicie przeczytać tą powieść.

                Po przeczytaniu tego krótkiego opisu widać, że książka będzie bardzo ciekawa i taka właśnie jest. Nie myślcie jednak, że to, że czyta się ją jednym tchem jest wynikiem tylko i wyłącznie interesującej fabuły. Zaletami tej powieści są jeszcze: niespodziewane zwroty akcji, wiele ciekawych wątków i napięcie, które towarzyszy nam przy czytaniu.

                Styl pisania autorki wyróżnia się na tle styli innych autorów fantastyki. Przede wszystkim pani Cashore praktycznie w ogóle nie używa opisów ani przyrody ani ludzi, co sprawia, że wszystko, co wiemy o bohaterach pochodzi z dialogów lub opisów uczuć, co z kolei sprawia, że mało o nich wiemy. Jak już wspominałam autorka używa głównie dialogów, co sprawia, że książkę czyta się szybko, ale trochę przeszkadza to w odbiorze książki i sprawia, że czytelnikowi trudniej jest „wciągnąć się” w fabułę. Warto również wspomnieć, że opisy uczuć nie wzbudzają w czytelniku żadnych emocji, są bardzo krótkie i płytkie. W książce brakowało mi również opisów wierzeń mieszkańców Królestwa. Fantastyka bez opisów wierzeń wydaje mi się po prostu pusta.

                W powieści występuje wielu bohaterów, ale niewielu z nich znamy dobrze. Są dobrze wykreowani, ale brakowało mi ich opisów, nie wiemy, co sprawiło, że bohater jest taki, a nie innych ani gdzie był i co robił w przedakcji. Moim zdaniem dobrze opisany i wykreowany był Leck, ale autorka słabo wykorzystała motyw chłopca, który słowami zmusza ludzi do robienia rzeczy, których robić nie chcą. Główna bohaterka jest postacią, którą da się polubić, ale mi wydawała się po prostu zbyt wyidealizowana, a więc sztuczna.

                Książkę mogę polecić miłośnikom fantastyki, którzy nie lubią długich opisów, ale muszą też przyzwyczaić się do kiepskich opisów bohaterów. Dlaczego w ogóle warto przeczytać tą książkę? Dla najlepszej fabuły i dlatego, że dar Iskry zmusza do refleksji.

Ocena:4/10

***
Garść refleksji:
Uważam Iskrę za wyidealizowaną postać, ponieważ każdy, kto miałby taki dar jak ona, prędzej czy później zacząłby go nadużywać. Taki dar to władza, a władza zmienia ludziom priorytety. Pomyślcie zresztą sami, czy gdybyście mogli kontrolować wszystkie umysły to bylibyście takimi samymi ludźmi jak teraz? Na pewno nigdy byście nie nadużyli swojej mocy dla własnych celów, żeby się na kimś odegrać czy żeby zrobić komuś przyjemność? Myślę, że mało ludzi miałoby taką silną wolę, żeby taki dar wykorzystywać tylko i wyłącznie dla dobra społeczeństwa. Zresztą ja sama nie wiem jak zachowałabym się gdybym miała taką władzę. Mam nadzieję, że tak jak Iskra, czyli bym jej nie nadużywała, ale nigdy nie mogę być tego pewna.

***
Dzisiaj mija miesiąc od założenia tego bloga. Nie był to na pewno miesiąc łatwy, ale w końcu początki są zawsze najgorsze. Czeka mnie jeszcze sporo pracy związanej z tym blogiem - muszę zająć się grafiką, co cały czas odwlekam, bo niestety grafika komputerowa nigdy nie była moją mocną stroną, układ elementów na blogu też powinnam poprawić, ale jeszcze nie odkryłam jak chcę, żeby były ustawione i muszę zrobić jeszcze wiele innych rzeczy. Skrzydeł dodaje mi jednak fakt, że coraz lepiej zaczynam się orientować w świecie recenzenckiej blogosfery. Jestem również mile zaskoczona faktem, że przez miesiąc istnienia tego bloga przeczytałam więcej książek niż normalnie bym przeczytała. Ten blog bardzo motywuje mnie do czytania. Mam nadzieję, że kolejne miesiące będą równie owocne jak ten pierwszy :)

4 komentarzy:

Cathleen Sural pisze...

Przede wszystkim gratuluję miesięcznicy :) 11 recenzji w takim czasie to bardzo dobry wynik! Twoja opinia o "Iskrze" utwierdziła mnie w przekonaniu, że po tę powieść na pewno nie sięgnę :)

Cieszę się, że udało mi się zachęcić Cię do przeczytania "Jednego dnia" naprawdę warto :)

Gosiarella pisze...

Książki nie czuję, ale za to gratuluję pierwszego m-ca! Nie martw się później będzie gorzej ;) Dobra żartuję. Życzę wytrwałości!

Unknown pisze...

Gratuluję miesięcznicy :)
Poza tym widzę, że mamy identyczne marzenie! Nauka japońskiego i wyjazd do Kraju Kwitnącej Wiśni. Na samą myśl o tym jestem w niebie. Życzę szybkiego spełnienia marzeń i wytrwałości przy pisaniu recenzji!

Pozdrawiam

fochinii pisze...

Książki nie czytałam, jednak nie raz myślałam jak by to było gdybym potrafiła kontrolować ludzi tak jak Iskra. Chyba nie udałoby mi się oprzeć i wykorzystywałabym go dla siebie... Gratuluję pierwszego miesiąca! :) Odkąd zaczęłam prowadzić bloga także czytam znacznie więcej i czuję się z tym świetnie!

Prześlij komentarz