wtorek, 7 sierpnia 2012

046."Świadomy sen, czyli jak podświadomość kształtuje Twoje życie" Karol Leopold Cetlin

Źródło
"Świadomy sen, czyli jak podświadomość kształtuje Twoje życie" to debiutancka książka Karola Leopolda Cetlina. Autor jest pasjonatą parapsychologii, interesują go głównie podróże poza ciałem oraz świadomy sen, o którym prowadzi stronę internetową www.druga-strona.pl Jak poradził sobie z napisaniem książki na ten temat?

Książka pana Cetlina to poradnik dotyczący świadomego snu - metod jego osiągania, ciekawych pomysłów, co można w nich robić i wielu innych przydatnych rzeczy jak na przykład technik na pozbycie się koszmarów. Książka składa się z czterech działów - "Od czego zacząć?", "Metody osiągania świadomych snów", "Śnimy" i "Śnij, śnij, śnij", a każdy z nich podzielony jest na mniejsze rozdziały.

Tematyką świadomego snu interesuję się już od dawna, więc sam temat nie jest dla mnie nowością. Jednak po raz pierwszy czytałam książkę na ten temat, zazwyczaj ograniczałam się do stron internetowych. Zaletą sięgnięcia po tą książkę jest przede wszystkim usystematyzowanie wiedzy, ale także jej poszerzenie. Bardzo podoba mi się to, że każdy rozdział w nazwie ma to, o czym będzie w nim mowa, dzięki czemu łatwo znajdziemy to, co nas w danej chwili interesuje.

Styl pisania autora nie przypadł mi do gustu. Pisze on lekkim tonem, ale cały czas trzyma się tematu, co na dłuższą metę sprawia, że książka jest nudna. Nie przytacza żadnych anegdot czy ciekawych sytuacji, on podaje tylko suche fakty, czego odbicie znajdziemy w tym, że książka nie ma nawet dwustu stron. W oczy rzuca się też to, że rozdziały są bardzo krótkie, a dodatkowo pół strony każdego rozdziału zajmuje opis tego, co będzie w następnym, co jest zupełnie niepotrzebne. Czasami miałam wrażenie, że autor niespecjalnie wie, co dalej pisać i dlatego każdy rozdział kończy tak szybko. Nie myślcie jednak, że książka ma same wady, bo tak nie jest. Bardzo podobało mi się to, że każdy rozdział rozpoczyna się cytatem, dzięki czemu możemy poznać zdanie znanych ludzi na różne tematy. Autorowi nie da się także odmówić dobrej znajomości technik na osiąganie świadomego snu. Opisał ich w swojej książce naprawdę wiele, dzięki czemu mamy duży wybór i łatwiej nam znaleźć odpowiednią dla siebie.

Podsumowując, książka nie zdobyła mojej sympatii. Od poradnika oczekuje przede wszystkim tego, że rady w nim zawarte sprawdzają się w prawdziwym życiu, ale niestety pomimo wielu różnorodnych technik, które książka zawiera nie udało mi się osiągnąć świadomego snu.

Ocena:
5/10




Za książkę dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.


Pełną ofertę wydawnictwa znajdziecie tu i tu.

11 komentarzy:

Larysa pisze...

Moja feralna książka - pamiętam ją dobrze i zamieszanie jakie wywołała moja recenzja. A z opinią się twoją zgadzam całkowicie :)

Miłośniczka Książek pisze...

może i z ciekawości bym sięgnęła, ale bynajmniej nie teraz ;]

Unknown pisze...

Jakoś unikam poradników, chociaż często są one ciekawe, to wolę jednak dobrą książkę;)
Pozdrawiam!

Aithusa pisze...

Posiadam i wczoraj zaczęłam czytać. Póki co mam nieco odmienne wrażenia do Twoich i książka nawet mi się spodobała, ale może to dlatego, że jeszcze jej nie skończyłam ;)

Julia pisze...

Popełniłaś najgorszy możliwy błąd. Od lat interesuję się ezoteryką, a zwłaszcza LD, myślisz, że to działa tak hop siup? Uważam, że na temat świadomego snu mam niemałe pojęcie, dlatego jestem trochę zbulwersowana tą oceną. Bez obrazy, ale widać, że nie jesteś w temacie.^^
Osiągnięcie świadomego snu może potrwać miesiące, nawet lata. Rozmawiałam z wieloma osobami, które od kilkunastu lat starają się kontrolować swoje sny i udało im się to tylko kilka razy. Mi osobiście udało się to 4 lata temu. Od tego czasu, cały czas trenuję, prowadzę dziennik snów i jestem coraz bliżej, ale nie mogę w pełni się "rozbudzić".
Pozdrawiam

Nanami pisze...

Chciałam tylko zauważyć, że już nie po raz pierwszy spotykam się z tematyką świadomego snu (co napisałam nawet w recenzji) i na mnie działają inne metody, o których na przykład w książce mowy nie ma.

Anonimowy pisze...

Raczej na pewno nie przeczytam tej książki, bo jak chcę to umiem się sama wprowadzić w stan świadomego snu, także nie potrzebny mi do tego poradnik.

Julia pisze...

No to skoro masz jakąś tam wiedzę na ten temat, to nie rozumiem, jak możesz oceniać książkę, poradnik tylko i wyłącznie na tej podstawie, że zamieszczone tam rady na Ciebie nie działają.
Osobiście, to nigdy nie spotkałam się z poradnikiem, w którym wszystkie porady by mi pasowały. I nie mówię tu jedynie o pozycjach z tej dziedziny.
Poza tym, tak się składa, że zawarte w "Świadomym śnie" reguły są najpopularniejszymi radami, z którymi zaznajamia się zainteresowane osoby. Zarówno na polskich, jak i angielskich stronach. I w tym wypadku, całkowicie nie rozumiem wystawionej przez Ciebie oceny.
Smutno mi się robi, jak sobie pomyślę, że potencjalny "uczeń LD" nie sięgnie po tę pozycję, tylko i wyłącznie dlatego, że na Ciebie zamieszczone rady nie działają. A są to chyba jedyne wiarygodne czynności, które mogą doprowadzić do świadomego śnienia.

Nanami pisze...

Z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że przeczytałaś tylko ostatni akapit mojej recenzji. Książka została przeze mnie tak, a nie inaczej oceniona, ponieważ
a)jest nudna
b)wiele tematów jest omówionych pobieżnie
c)jego książka nie wnosi do dziedziny świadomego snu naprawdę niczego nowego.
Wady te wydają się jeszcze bardziej wyraziste w porównaniu do książki, którą teraz czytam "Pierwsze kroki w świadomy sen" Janusza Konrada Jędrzejczyka. Na marginesie, książka świetna, polecam.

Julia pisze...

Wiesz, obrażasz mnie. To co wypunktowałaś, zamieściłaś w recenzji, więc nie rozumiem, po co się powtarzać.
Książki Janusza K. Jędrzejczyka nie czytałam, dlatego chętnie po nią sięgnę. Mi lektura "Świadomy sen..." zajęła niecałą godzinę i bardzo przypadła mi do gustu. Widocznie wszystko zależy od osoby.
Wydaje mi się, że wszystko było w odpowiedniej ilości. Ani za mało, ani za dużo. Czytelnik nie został przydepnięty ogromem informacji, tylko poznał najważniejsze rzeczy. Prosto i na temat.

Nanami pisze...

Widocznie mamy inny gust jeśli chodzi o książki na temat świadomego snu ;)

Prześlij komentarz