poniedziałek, 30 lipca 2012

041."Kłamczuchy" Sara Shepard

Źródło
"Kłamczuchy" to pierwszy tom serii "Pretty Little Liars" Sary Shepard. Jak przyznaje autorka, inspiracją do napisania tej serii były jej szkolne lata. Musiały być one naprawdę wyjątkowe skoro seria ta, a także serial na jej postawie tak szybko zdobyły popularność. Czy seria ta naprawdę warta jest uwagi?

Witajcie w Rosewood, małej mieścinie, w której wszyscy się znają i wiele o sobie wiedzą. Pewnego dnia dochodzi tam do tragedii - ginie nastoletnia Alison. Jej przyjaciółki nie umieją się z tym pogodzić ani nie potrafią o tym rozmawiać. W końcu oddalają się od siebie. Emily cały swój czas poświęca pływaniu, Spencer dążeniu do perfekcji, Hanna swojemu wyglądowi, a Aria podrywaniu chłopaków. Nic nie wskazuje na to by ich drogi miały się jeszcze kiedykolwiek zejść, ale łączy je niejedna tajemnica, a wkrótce także wiadomości od A, które zdaje się wiedzieć o nich wszystko...

Fabuła książki wydaje się zwyczajna, ale zaginiona dziewczyna i tajemnicze wiadomości w tle sprawiają, że jest ona naprawdę nietypowa. Dużą zaletą książki jest także jej wielowątkowość - cztery główne bohaterki to cztery różne perspektywy, problemy i bardzo dużo akcji. Niestety w pierwszej części tej serii nie ma zbyt wielu zwrotów akcji. Mam nadzieję, że w następnych częściach będzie ich więcej i że staną się bardziej zaskakujące.

Styl pisania autorki jest typowy dla młodzieżówek - trzecioosobowa narracja, wiele dialogów i opisów. Jej dialogi są bardzo realistyczne i dobrze napisane. Opisy z pod jej pióra są zdecydowanie zbyt długie, pełne niepotrzebnych i nic nieznaczących szczegółów, a co za tym idzie nudne.

Autorka stworzyła tylko kilka postaci, ale za to są one bardzo wyraziste. Dobrze je poznajemy i możemy przewidzieć ich zachowanie. Na szacunek zasługuje to, że autorka pisze historię z czterech różnych punktów widzenia, co na pewno nie było prostym zadaniem.

Wiele osób zastanawia się pewnie jak książka wypada w porównaniu do serialu, więc rozwieję wasze wątpliwości. Osoby, które oglądały serial znają już wcześniej wszystkie wydarzenia, bo niewiele jest różnic między książką a serialem. Na pewno serial wywołał we mnie więcej emocji i to w nim akcja była szybsza i to od serialu nie można było nawet na chwilę odwrócić wzorku. Książce niestety wiele do takiego stanu rzeczy brakuje, ale mam nadzieję, że będzie lepiej w kolejnych częściach.

"Kłamczuchy" to powieść co do której miałam wielkie oczekiwania i niestety się zawiodłam. Książka była raczej wprowadzeniem do akcji, prologiem, a nie przepełnionym akcją tekstem, który spodziewałam się ujrzeć. Sięgnę po kolejne części, bo mam nadzieję na poprawę, a wam zamiast książek szczerze polecam serial.

Ocena:
3/10

Książka przeczytana w ramach akcji "Lato z książką" ;)

12 komentarzy:

sfasd pisze...

Nie spotkałam się jeszcze z osobą, która oceniłaby tą powieść tak nisko. Sama jeszcze jej nie przeczytałam, ale czeka dzielnie na półce na nowy stos, który niebawem na bloga dodam.
Serialu fanką jestem przeogromną, uwielbiam go i z niecierpliwością wyczekuję nowych odcinków trzeciego sezonu. Mam jednak nadzieję, że w rzeczywistości będzie zdecydowanie lepiej niż napisałaś :)

Życzę miłej lektury i pozdrawiam :D

Unknown pisze...

Muszę ci powiedzieć, że seria ma tendencję spadkową którą to coraz wyraźniej widać po 4 tomie. Serialem jest urzeczona natomiast książki choć z początku dobre to z kolejnym tomem tracą na poziomie ;)

Querida pisze...

Twoja niska ocena trochę mnie zaniepokoiła, bo dziś w końcu pierwsza część "Kłamczuch" trafiła w moje ręce. Mimo wszystko i tak podchodzę do lektury dość entuzjastycznie, bo wręcz uwielbiam serial. ;)

natula pisze...

Myślałam, ze ta seria nie ma wad, ale jak widzę coś w niej szwankuje. Kusi mnie ten cykl, a na razie nie dam mu szansy, poczekam na odpowiedni moment :)

Nevermore pisze...

Oglądam serial na bieżąco (ależ ten ostatni odcinek mnie przestraszył:P) i po książki też miałam ochotę sięgnąć, tylko nie wiem czy warto, bo pewnie będę rozczarowana tak jak Ty.

Hanna pisze...

O kurczę, Twoja niska opinia to chyba jedyna, z którą do tej pory miałam do czynienia. Ta seria jest tak wychwalana, że mocno się zdziwiłam, czytając Twoją recenzję ;) Niemniej mam ochotę sięgnąć po tę książkę i przekonać się, jaka jest naprawdę: czy zasługuje na wszechobecne pochwały, czy też sprawi mi zawód, jak Tobie.

Sylwia (nieperfekcyjnie.pl) pisze...

Od dawna chcę zapoznać się z Pretty Little Liars, ale jeszcze nie miałam okazji. Chcę wyrobić swoje własne zdanie na temat tego cyklu, więc na pewno sięgnę, jeśli będę miała taką możliwość.

Miłośniczka Książek pisze...

cała seria przede mną
nie czytałam ani jednej książki, ale wszędzie dookoła ciągle napotykam się na recenzje
ps. serialu też nie oglądałam

Sophie di Angelo pisze...

Szkoda, że Ci się nie spodobała. :( Jednak uważam, że z każdą kolejną częścią jest lepiej, a serial odbiega za bardzo od książek. ;)

Cathleen Sural pisze...

Właśnie różnice między książką a serialem są według mnie diametralne! Jednak mimo że fabuła w obu przypadkach jest niepowalająca i dość banalna to jestem wielką fanką tej serii :)

Irena Bujak pisze...

No pierwsza część to rzeczywiście takie wprowadzenie, ale dalej jest ciekawiej i mam nadzieje, że bardziej Ci się spodoba ;)

Soulmate pisze...

Z każdą częścią podobno jest coraz lepiej :)
Wczoraj oglądałam najnowszy odcinek serialu i powiem: WOW, i'm lovin it :D

Prześlij komentarz