wtorek, 24 kwietnia 2012

023."Świadectwo Judasza" Rainer H. Schoder

Źródło
"Świadectwo Judasza" to thiller historyczny napisany przez Rainera H. Schodera. Jest twórcą wielu bestsellerów, ale ja, do czasu sięgnięcia po książkę, nigdy o nim nie słyszałam. Czy autor zasłużył sobie na taką olbrzymią popularność, jaką posiada w Niemczech?

Harriet, Horatio, Alistair i Byron to zwyczajni ludzie żyjący w zwyczajnym świecie, do czasu. Pewnego dnia wszyscy dostają list od pana Pembroke, który ratuje ich od zagrażąjąych im kłopotów. Horatia ratuje przed więzieniem, spłaca dług za Alistaira, Byrona ratuje przed bankructwem, a Harriet zastrasza tajemniczym wycinkiem z prasy. Jak możemy się domyślić nie robi tego wszystkiego bezinteresownie. Oczekuje od nich, że odnajdą ukrytą przez jego zmarłego już brata, Ewangelię Judasza. Bohaterowie z powodu długu wdzięczności i obiecanej nagrody wyruszają w pełną niebezpieczeństw podróż. Czy uda im się odnaleźć zaginioną Ewangelię?

Fabuła książki wydaje się być ciekawa i naprawdę taka jest. Posiada tylko kilka wątków, ale są one naprawdę dobrze napisane. Zwrotów akcji jest w tej książce naprawdę wiele. Są nieprzeiwdywalne i pojawiają się w momentach, kiedy myślimy, że wszystko będzie dobrze. Niestety autor nie wystrzegł się też wad - z tego, co wiem thiller powinien trzymać czytelnika w napięciu, ale ten był spokojny, nie wzbudzał emocji, a miejsami był nawet nudny.

Styl pisania autora jest przyjemny dla czytelnika. Pan Schoder nie używa niezrozumiałych dla nas słów czy pojęć. Wszystko jest krótko, a zarazem ciekawie wyjaśnione. Narracja jest trzecioosobowa, więc emocje i myśli bohaterów nie zajmują zbyt wiele miejsca w książce. Autor używa głównie dialogów i opisów. Dialogi naprawdę mi się podobały (były takie prawdziwe), ale opisy i wypowiedzi Byrona były często zbyt długie, a co za tym idzie były po prostu nudne.

Bohaterowie książki są małą, ale silnie zróżnicowaną grupą. Ciekawe było obserwowanie jak pod swoim wpływem zmieniali się poszczególnie bohaterowie. Moim ulubionym epizodem jest moment, kiedy niewierzący Alistair mówi: "Boże spraw, aby...", nie mogłam przestać się śmiać. Tak jak już wspominałam, podróż ta zmieniła bohaterów, co z kolei sprawiło, że nawet tych, których na początku nie lubiłam, zaczęłam darzyć sympatią. Autor całkiem dobrze wykreował czarne charaktery. Wiemy jakie są motywy ich postępowania, co powoduje, że nie możemy ich nienawidzić, oni po prostu mają inne wartości i inaczej myślą.

"Świadectwo Judasza" to książka, którą warto przeczytać. Przyznaję, że nie jest to typowy thiller, ale jest to bardzo ciekawa książka. Na pewno nie było to moje ostatnie spotkanie z tym autorem.

Ocena:8/10

12 komentarzy:

Unknown pisze...

No wydaje się ciekawa:)

Miłośniczka Książek pisze...

hmmm... nie do końca przemawia do mnie Twoja recenzja... skoro thriller nie wzbudza emocji? nie trzyma przez cały czas w napięciu? a jest nawet nudny? no to coś na moje nie tak...
więc podaruję
pozdrawiam

Weronika pisze...

Nie, tym razem spasuję. Książka nie w moim guście.

scorpius pisze...

Thrillery lubię, książki historyczne również, a ich połączenie? Muszę przeczytać! :)

Taki jest świat pisze...

Interesująca książka

Ichigol pisze...

Ta książka pewnie prędzej czy później trafi w moje ręce.

Miqa pisze...

Jakoś nie do końca jestem tym razem przekonana do tej książki, mimo że lubię thrillery (chociaż ten jest taki nietypowy).

itsmeakame pisze...

Także nie dla mnie. Pozdrawiam.

Gosiarella pisze...

Może faktycznie warto ;)

ania pisze...

Książka zdecydowanie nie dla mnie. Z pewnością nie przeczytam.

Unknown pisze...

A ja lubię ten gatunek, więc powinno mi się spodobać :)

Hanna pisze...

Nie, chyba jednak nie dla mnie. Daruję sobie tę książkę ;)

Prześlij komentarz