piątek, 2 listopada 2012

063."Nevermore. Cienie" Kelly Creagh

Źródło
Ostatnio przeczytałam niesamowicie dziwną książkę. Nie będę ukrywać, że miałam co do niej naprawdę wielkie oczekiwania, w końcu jej poprzedniczka ("Nevermore. Kruk") to jedna z moich ulubionych książek. Czy powieść "Nevermore. Cienie" uznam za równie dobrą?

Varen został uwięziony w krainie snów, a Isobel w realnym świecie. Wbrew pozorom życie dziewczyny wcale nie wraca do normy. Dręczą ją koszmary, przestaje odróżniać rzeczywistość od fikcji, a dodatkowo ma problemy ze swoimi nadopiekuńczymi rodzicami. Jej jednym celem staje się teraz uratowanie Varena, a w realizacji jej szaleńczego planu pomaga jej najlepsza przyjaciółka - Gwen.

Fabuła książki zapowiadała się naprawdę interesująco. Miałam nadzieję na powtórkę pierwszej części - niespokojne przewracanie kartki za kartką, dreszczyk emocji i totalne zatracenie się w lekturze. Niestety tutaj tak nie było. W całej książce jest niewiele akcji, zdominowały ją raczej opisy emocji i przeżyć Isobel. Nieliczne zwroty akcji były naprawdę zaskakujące i jest to jeden z niewielu plusów tej książki.

Styl pisania autorki nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak poprzednio. Wszystkie książkowe zdania wydawały mi się sztuczne, jakby jedynym celem autorki było udawanie oryginalności. Szczególnie mocno widać to w dialogach, którym po prostu brakuje realizmu. Mam także niemiłą niespodziankę dla osób zachwyconych opisami z pierwszej części, teraz opisy tła akcji czy wyglądu okolicy były po prostu nudne, pełne niepotrzebnych szczegółów. Opisy uczuć i emocji Isobel, które jak już wspominałam zdominowały książkę, także nie były zachwycające. Po prostu brakowało im realizmu i były nieciekawe, sprawiały, że myśli odpływały w zupełnie innym kierunku niż treść książki.

Główna bohaterka tej powieści - Isobel to postać bardzo barwna i ciekawa, ale także irytująca. W tej części denerwowało mnie jej dziecinne zachowanie i ciągłe użalanie się nad sobą. W poprzednim tomie serii Varen był głównym bohaterem męskim, ale w tej niestety nie. Varen pojawia się w całej książce może dwa razy. Jestem z tego powodu bardzo rozczarowana, bo Varen to moja ulubiona postać. Bardzo ciekawymi postaciami okazali się tym razem Nokowie - ich tajemniczość, zagadkowość wynagradzały nam, choć w niewielkim stopniu, nieobecność Varena, w końcu to cząstki jego duszy. Bardzo zaintrygowały mnie także postacie rodziców Varena. Ich zachowanie było naprawdę dziwne i do końca książki pozostało zagadką.

"Nevermore. Cienie" to książka zupełnie inna niż ta, o której marzyłam. Nie spełniła większości moich oczekiwań. W moich oczach ma ona znacznie więcej wad niż zalet. Właściwie jedyną, w pełni dopracowaną, częścią książki jest zakończenie. To ono wzbudziło we mnie więcej emocji niż cała reszta książki i tylko dla niego opłacało się tą książkę przeczytać.

Ocena:
4/10

24 komentarzy:

Monika Gagat (Autorka) pisze...

Mam w planach poprzedniczkę recenzowanej przez ciebie powieści, ale jeżeli spodoba mi się pierwszy tom, to mimo Twojej niezbyt pochlebnej recenzji i tak sięgnę po kontynuację. Pozdrawiam :)

Nanami pisze...

Pierwszą część naprawdę polecam. Jest świetna ;)

Ex libris Marty pisze...

Pierwsza tak słaba recenzja... dotychczas czytałam same ochy i achy! Mimo to chciałabym poznać tą historię :)

Anonimowy pisze...

To już druga recenzja tej książki, którą czytam w dniu dzisiejszym. Powiem szczerze, że mnie zaskoczyłaś, bo recenzja innej blogerki była pozytywna. Mam teraz mieszane uczucia. Po pierwszy tom sięgnę, bo obydwie go chwalicie także zobaczymy jak mnie się spodoba :)

Sylwia (nieperfekcyjnie.pl) pisze...

Do tej pory przeczytałam mnóstwo pozytywnych recenzji na temat tej serii, zatem i tak mam na nią ochotę. :)

Nanami pisze...

Wcale się nie dziwię, mnie też od przeczytania drugiej części żądna recenzja by nie odwiodła, a to, że książka okazała się słaba, no cóż, bywa ;)

AT pisze...

Mi się pierwsza część nie podobała, więc chyba drugą sobie podaruję. ;)

Amirez pisze...

Pierwsza część baardzo mi się podobała, więc i po tę sięgnę bez względu na wszystko, ale mam nadzieję, że może jednak nie będzie tak źle...

MalaEmily pisze...

Pierwsza część bardzo fajna, teraz czekam z niecierpliwością na tą;)

ania pisze...

Pierwszą część mam w planach, pewnie przeczytam też i drugą...

Miłośniczka Książek pisze...

Mimo wszystko i tak jestem ciekawa tej serii :)

Gosiarella pisze...

Pierwsza była nie zła, ale nie rewelacyjna, więc tej zaczynam się bać...

Querida pisze...

Ja natomiast jestem tym tomem po prostu zachwycona - według mnie jest lepszy od poprzedniego. ;)

Irytacja pisze...

Na mnie czeka pierwszy tom.: >

Karriba pisze...

Ja też :)

Wiktoria pisze...

Może sięgnę po pierwszy tom, ale jakoś słabo to wygląda ;)

Tirindeth pisze...

O matko, no weź.... ale mnie teraz wystraszyłaś!!! A ja tu marzę o wspaniałej powieści :( Ach, może Varen wynagrodzi mi wszelkie niedogodności... :)

natula pisze...

Szkoda, że tak kiepsko książka wypada. Nevermore. Kruk podobała mi się i liczyłam na co najmniej równie dobrą kontynuację, no cóż, zobaczę jak to smakuje w praktyce :)

Tristezza pisze...

E tam, ja tam nadal się nie zniechęcam, jednak już nie będe się tak nakręcać, jestem ciekawa jak w moich oczach wypadnie ta książka :)

Unknown pisze...

O, masz już za sobą drugą część. Ciekawe jak mi się spodoba. Najpierw jednak muszę przeczytać pierwszy tom.

Cyrysia pisze...

Słyszałam o tej serii, ale nie miałam jeszcze okazji czytać. Planuje to jednak w niedalekiej przyszłości zmienić zaczynając oczywiście od pierwszego tomu.

Sylwia (nieperfekcyjnie.pl) pisze...

Zostałaś przeze mnie nominowana w konkursie "Liebster Blog". Jeśli odmówisz - zrozumiem! :)
Więcej szczegółów pod tym linkiem: http://sylwuch.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html

Rev pisze...

Jest od tygodnia na mojej liście "do przeczytania". Cieszę się, że dodałaś post o tej książce.
Z opisu na Twoim profilu wygląda na to, że jesteśmy podobne. Też czytam w nocy. I śpię 4 godz. na dobę ale to nic ;). I oczywiście: obserwuję bloga :D. Jeśli lubisz też pisać zapraszam na domain-of-dreams.blogspot.com. Blog nie jest mój, ale go współtworzę.

Unknown pisze...

zamierzam w najbliższym czasie sięgnąć po pierwszy tom :)

Prześlij komentarz